01 maja 2019

ORMO wróć! Potrzeba Społecznej Służby Porządkowej

Od 1990 roku w Polsce wskaźniki przestępczości rosną, w tym te dotyczące przestępczości drobnej i wykroczeń. W wielu dziedzinach życia możemy zaobserwować, że formacje odpowiedzialne za ład, porządek i bezpieczeństwo nie są w stanie zapanować. Czy nie ma na to rozwiązania? Polska Ludowa pokazała, że jest.

W dużych miastach możemy codziennie obserwować bezsilność służb chociażby widząc bezprawnie stojące samochody, utrudniające lub uniemożliwiające przejście pieszym, zmniejszające bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych, rozjeżdżające zieleń miejską. To tylko jeden z wielu przykładów, kiedy to służby, nawet robiąc zorganizowane akcje, nie są w stanie zaprowadzić porządku.

Bezpieczeństwo i porządek publiczny wymagają naprawy. Patroli jest wiecznie za mało, kiedy ich potrzeba często są w innym rejonie. W wielu wsiach patrole pojawiają się dopiero po wezwaniu. Sprawiane jest wrażenie bezkarności, kara nie jest nieunikniona w żadnym większym stopniu. Porządni obywatele stają się bezsilni wobec braku porządku.

Podejmowane są różne próby samoorganizacji. W zakresie ochrony praw zwierząt powstała Straż dla Zwierząt, powołana przez jedno ze stowarzyszeń. W niektórych gminach działają straże obywatelskie, wobec których powstała nawet regulacja prawna. Niektóre samorządy gminne wykorzystują uprawnienie do tworzenia straży gminnych (miejskich), tworząc nawet 1-osobowe straże tylko do zwalczania jednego rodzaju przestępstw i wykroczeń, jak np. dzikie wysypiska śmieci. Powstają też grupy nieformalnie. W Szczecinie przez jakiś czas działała grupa miłośników komunikacji miejskiej, społecznie patrolujących środki komunikacji. Wypracowali oni metody działania i współpracy z Policją na wypadek złapania wandala. Jeszcze inni próbują na własną rękę wyręczać właściwe służby, np. naklejając karne naklejki na źle stojące samochody. Jeszcze inni wykorzystują internet w walce z nieporządkiem, upowszechniając i nagłaśniając przypadki.

Zwiększanie liczebności służb nie przynosi wymiernych efektów i ma swoje granice, a wyraźnie widać zapotrzebowanie na tego typu działania. Wraz z nowym ustrojem należy powołać jednolitą, ogólnopolską organizację społeczną, pilnującą ładu i porządku, pod nazwą Społeczna Służba Porządkowa.



W Polsce Ludowej istniała tego typu formacja, Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej (ORMO). Nie związana z Milicją Obywatelską, ale ją wspierała. Nie narzekała na brak liczebności – liczyła 320 tys, a w szczytowym okresie 400 tys. Nie zasłużyła na śmietnik dziejów. Liczebność Milicji Obywatelskiej była wtedy mniejsza, wynosiła 80 tys. funkcjonariuszy (dziś liczebność Policji to 100 tys. funkcjonariuszy). Członkowie ORMO mieli sukcesy związane z wykryciem poważnych przestępstw lub ujęciem przestępców. Działali także w małych wsiach, co zwiększało bezpieczeństwo również i na tych obszarach.
Warto zwrócić uwagę, że w Polsce działa inna społeczna służba, mianowicie Ochotnicze Straże Pożarne. Dziś trudno sobie wyobrazić działania gaśniczo-ratownicze na obszarach wiejskich oraz większych akcji w miastach bez ochotniczych straży pożarnych.

Wraz ze zmianą ustroju na uspołeczniony należy powołać Społeczną Służbę Porządkową (SSP), nazywaną także Społeczną Milicją Porządkową – paramilitarną organizację ochotniczą, społeczną i obywatelską podległą Straży Bezpieczeństwa (Milicji Obywatelskiej), mającą za zadanie wspieranie Milicji, docelowo liczącą 600 tys. członków. Społeczna Służba Porządkowa powinna być kontynuatorką tradycji Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej i działać na podobnych zasadach, ale z kilkoma zmianami. W ramach SSP powinny także działać dotychczasowe Straż Ochrony Przyrody i Społeczna Straż Rybacka, a także Straż Chłopska w skład której wchodziliby rolnicy, chcący pilnować porządku wokół swoich gospodarstw.
Społeczna Służba Porządkowa mogłaby tworzyć jednostki zakładowe i jednostki terenowe, z których wydzielano by oddziały zwarte (np. do ochrony imprez sportowych), brygady ruchu drogowego i inne jednostki specjalistyczne (np. brygadę wodną). Przy Komendzie Głównej Straży Bezpieczeństwa powinna działać Komenda Główna Społecznej Służby Porządkowej.
Ochotnicy mieliby prawo udzielania pouczeń, legitymowania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia oraz świadków tych czynów, kontroli stosowania się do przepisów ruchu drogowego, a także stosowania środków przymusu bezpośredniego (siła fizyczna i gaz) w celu ujęcia osoby popełniającej przestępstwo i doprowadzenia jej do jednostki lub patrolu Straży Bezpieczeństwa. W ściśle określonych przypadkach, do celów służbowych mogliby użyć swojej prywatnej broni palnej. Nie mieliby prawa wystawiać mandatów. Na czas poważnego zagrożenia ochotnikom przysługiwałoby zwolnienie z pracy bez ograniczeń. Oczywiście członkowie mieliby  umundurowanie.
Służba byłaby bezpłatna, aczkolwiek z okazji np. jubileuszu wstąpienia do służby albo świąt państwowych byłyby nagrody pieniężne. Możliwe byłyby jednorazowe nagrody rzeczowe lub pieniężne za udane akcje. Ponadto ochotnicy mieliby prawo korzystać z lecznic, ośrodków zdrowia i domów wczasowych Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych. Po 20 latach służby emerytura byłaby podwyższana o 5%. Dla najlepiej zasłużonych członków przysługiwałby dodatek do emerytury lub renty. Wyróżniające się osoby będą mogłyby liczyć na zatrudnienie w Straży Bezpieczeństwa.
Odpowiednikiem Społecznej Służby Porządkowej w większych zakładach pracy byłaby Milicja Robotnicza (MR). Zadaniem Milicji Robotniczej byłby udział: w zabezpieczaniu masowych akcji, jak wybory, święta robotnicze i państwowe; w zabezpieczaniu porządku i udzielaniu pomocy podczas klęsk żywiołowych; w innych przypadkach. Do kierowania Milicją Robotniczą zostałby powołany Sztab Główny Milicji Robotniczej. Wyróżnikiem byłby kombinezon z czerwoną opaską z napisem „Milicja Robotnicza” oraz beret. Członkowie MR korzystaliby z ochrony prawnej, przewidzianej dla strażników bezpieczeństwa (milicjantów), w czasie wykonywania zleconych im czynności w oddziałach zwartych. Każdy członek MR miałby prawo do bezpłatnej pomocy lekarskiej na wypadek doznanych w czasie wykonywania zadań uszkodzeń ciała i na wypadek śmierci lub inwalidztwa jako skutków wykonywania zadań w MR.

Idea powołania straży obywatelskiej pojawia się co jakiś czas, ale bez większego rozgłosu. Wszystkie służby państwowe w Polsce są obecnie w rozkładzie, więc już na pewno nikt nie myśli o stworzeniu straży obywatelskiej. Formacje mundurowe i parapolicyjne nie są w stanie zapanować nad bezpieczeństwem i porządkiem. Straż obywatelska mogłaby ich w wielu działaniach wspierać. Strażnicy obywatelscy mogliby m.in. dokumentować wykroczenia i łatwiej przekazywać materiały do Milicji Obywatelskiej, mieć ułatwiony kontakt do najbliższych patroli

Temu właśnie służy idea straży obywatelskiej, którą można wprowadzić po zmianie ustroju, gdyż w obecnym ustroju taka struktura nie działałaby prawidłowo. Chętnych do społecznego działania znalazłoby się wielu, bo każdemu odpowiedzialnemu człowiekowi zależy na porządku w swoim otoczeniu.