Wbrew woli zachodniej finansjery, Polacy wciąż wolą polskie banki lub mające przynajmniej polską nazwę. Bezpieczeństwo swoich pieniędzy oceniają wyżej, jeżeli bank ma tradycje „państwowości”. Mimo to zachodnie koncerny narzucają nam własne marki, usuwając nazwy i znaki towarowe mające wieloletnie tradycje w polskiej bankowości.
Działania zachodniej finansjery przed kilkoma laty trafnie ocenił Mirosław Boruc z Instytutu Marki Polskiej na łamach Wirtualnej Polski:
— Wieloletnią tradycję zastępuje się nikomu nic nie mówiącą nazwą. Światowe koncerny, nie tylko te finansowe, niestety zachowują się w Polsce jak kolonizatorzy.
W zestawieniu banków mających największe zaufanie od lat na czołówce znajduje się Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski, a za nim Bank Polska Kasa Opieki (PeKaO). Kilka lat temu za nimi znajdował się Bank Zachodni WBK. Badania wykazywały, że Polacy nie są wnikliwi w rzeczywistą strukturę właścicielską i sugerują się głównie nazwą, stąd obecność BZ WBK mimo że kilkunastu lat należy do kapitału zagranicznego. Najmniejszym zaufaniem darzono Raiffeisen Bank, Deutsche Bank, Alior Bank i Citi Handlowy.
Powszechna Kasa Oszczędności nieustannie stosuje znak opracowany w Polsce Ludowej, jeden z najbardziej rozpoznawalnych. Wciąż jest też w jakiś sposób kontrolowana przez państwo. Bank Polska Kasa Opieki (PeKaO) w ostatnim czasie powrócił do znaku żubra w związku z jego odzyskaniem przez państwo. W międzyczasie, gdy należał do włoskiego Unicredit, polski znak zastąpiono znakiem włoskim i przymierzano się do zmiany nazwy. Bank Zachodni WBK o zmianę nazwy na Santander starał się już w 2014 roku, ale zgody nie wyraziła Komisja Nadzoru Finansowego. Przewodniczącym zarządu banku był wtedy Mateusz Jakub Kornelowicz Morawiecki, ten sam który dziś jako przewodniczący Rządu popiera repolonizację banków. Ostatecznie jednak w 2018 roku bank zmienił nazwę i znak na Santander Bank Polska.
W 2019 roku częściowo polskiej nazwy BGŻ (Bank Gospodarki Żywnościowej), istniejącej od 1975 roku, wyzbył się należący do Francuzów BNP Paribas Bank Polska. Proces usuwania polskich marek jest obserwowany od lat. Do dziejopisu przeszły także takie marki jak Bank Gdański (ob. Bank Millenium), Bank Inicjatyw Gospodarczych (ob. Bank Millenium), Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (ob. DNB Bank Polska). Bank Rozwoju Eksportu, należący do Niemiec, początkowo tylko skrócił swoją nazwę do BRE Bank, ostatecznie jednak zmienił nazwę na mBank. Jedynie ING Bank Śląski wciąż utrzymuje częściowo tradycyjną nazwę, dawniej Bank Śląski.
Wszystkie wyżej wymienione banki były niegdyś bankami państwowymi. Zostały wyprzedane kapitałowi zagranicznemu po zaniżonej wycenie.
Do rodzynków w drugą stronę można zaliczyć polski Bank Spółdzielczy w Katowicach, który zmienił nazwę na Śląski Bank Spółdzielczy „Silesia” w Katowicach. Banki spółdzielcze zasługują na większą uwagę, mają długą tradycję, są w pełni polskie i działają lokalnie. Banki państwowe, choć są mniejszym złem wobec banków prywatnych i zagranicznych, to jednak często działają na szkodę społeczeństwa i w interesie partii rządzącej.
Działania zachodniej finansjery przed kilkoma laty trafnie ocenił Mirosław Boruc z Instytutu Marki Polskiej na łamach Wirtualnej Polski:
— Wieloletnią tradycję zastępuje się nikomu nic nie mówiącą nazwą. Światowe koncerny, nie tylko te finansowe, niestety zachowują się w Polsce jak kolonizatorzy.
W zestawieniu banków mających największe zaufanie od lat na czołówce znajduje się Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski, a za nim Bank Polska Kasa Opieki (PeKaO). Kilka lat temu za nimi znajdował się Bank Zachodni WBK. Badania wykazywały, że Polacy nie są wnikliwi w rzeczywistą strukturę właścicielską i sugerują się głównie nazwą, stąd obecność BZ WBK mimo że kilkunastu lat należy do kapitału zagranicznego. Najmniejszym zaufaniem darzono Raiffeisen Bank, Deutsche Bank, Alior Bank i Citi Handlowy.
Powszechna Kasa Oszczędności nieustannie stosuje znak opracowany w Polsce Ludowej, jeden z najbardziej rozpoznawalnych. Wciąż jest też w jakiś sposób kontrolowana przez państwo. Bank Polska Kasa Opieki (PeKaO) w ostatnim czasie powrócił do znaku żubra w związku z jego odzyskaniem przez państwo. W międzyczasie, gdy należał do włoskiego Unicredit, polski znak zastąpiono znakiem włoskim i przymierzano się do zmiany nazwy. Bank Zachodni WBK o zmianę nazwy na Santander starał się już w 2014 roku, ale zgody nie wyraziła Komisja Nadzoru Finansowego. Przewodniczącym zarządu banku był wtedy Mateusz Jakub Kornelowicz Morawiecki, ten sam który dziś jako przewodniczący Rządu popiera repolonizację banków. Ostatecznie jednak w 2018 roku bank zmienił nazwę i znak na Santander Bank Polska.
W 2019 roku częściowo polskiej nazwy BGŻ (Bank Gospodarki Żywnościowej), istniejącej od 1975 roku, wyzbył się należący do Francuzów BNP Paribas Bank Polska. Proces usuwania polskich marek jest obserwowany od lat. Do dziejopisu przeszły także takie marki jak Bank Gdański (ob. Bank Millenium), Bank Inicjatyw Gospodarczych (ob. Bank Millenium), Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych (ob. DNB Bank Polska). Bank Rozwoju Eksportu, należący do Niemiec, początkowo tylko skrócił swoją nazwę do BRE Bank, ostatecznie jednak zmienił nazwę na mBank. Jedynie ING Bank Śląski wciąż utrzymuje częściowo tradycyjną nazwę, dawniej Bank Śląski.
Wszystkie wyżej wymienione banki były niegdyś bankami państwowymi. Zostały wyprzedane kapitałowi zagranicznemu po zaniżonej wycenie.
Do rodzynków w drugą stronę można zaliczyć polski Bank Spółdzielczy w Katowicach, który zmienił nazwę na Śląski Bank Spółdzielczy „Silesia” w Katowicach. Banki spółdzielcze zasługują na większą uwagę, mają długą tradycję, są w pełni polskie i działają lokalnie. Banki państwowe, choć są mniejszym złem wobec banków prywatnych i zagranicznych, to jednak często działają na szkodę społeczeństwa i w interesie partii rządzącej.