Polskie władze chcą wprowadzić ułatwienia w zatrudnianiu lekarzy z zagranicy. Poproszony o wypowiedź w tej sprawie Aleksander Grzegorzewicz Łukaszenko, prezydent Białorusi, w piękny sposób pocisnął polskie władze.
Polskie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami w prawie, które ułatwiłyby zatrudnianie lekarzy obcokrajowców spoza Unii Europejskiej, głównie z Ukrainy i Białorusi. W ten sposób białopolskie władze chcą sobie poradzić z niedoborem lekarzy spowodowanym przez same władze poprzez niedofinansowanie służby zdrowia. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej, w Polsce brakuje 68 tys. lekarzy, w liczbie lekarzy na 1000 mieszkańców jesteśmy na końcu w Europie.
30 października 2019 został o to zapytany Aleksander Łukaszenko podczas odwiedzin Republikańskiego Naukowo-Praktycznego Centrum Onkologii i Medycznej Radiologii im. Mikołaja Mikołajewicza Aleksandrowa w Leśnym. W odpowiedzi Aleksander Łukaszenko stwierdził, że władze Białorusi podejmują i będą podejmować stosowne kroki dla zatrzymania emigracji zarobkowej lekarzy, podnosząc zarobki oraz przydzielając tanie mieszkania, wskazując właśnie na nowe mieszkania obok. Wynagrodzenie pracowników służby zdrowia na Białorusi w ostatnim czasie istotnie wzrosło, we wrześniu 2019 wzrost ten wyniósł średnio 11,2%. Był to największy wzrost pośród całej sfery budżetowej, po oświacie i wychowaniu (średni wzrost 8,9%).
W nawiązaniu do planów Polski powiedział, że wielu stawia ten kraj jako przykład dla Białorusi, nie tylko opozycja.
— Jeżeli kraj tak się rozwija, czemu przyglądają się na specjalistów z tej „dyktatury”, Białorusi? Wy dobrze się rozwijacie – proszę, karmcie waszych lekarzy, pozwólcie im leczyć waszych ludzi. Nie, chcą, żeby białoruscy [leczyli – red.]. — powiedział cytowany przez Białoruską Agencję Telegraficzną (BiełTA).
Polskie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami w prawie, które ułatwiłyby zatrudnianie lekarzy obcokrajowców spoza Unii Europejskiej, głównie z Ukrainy i Białorusi. W ten sposób białopolskie władze chcą sobie poradzić z niedoborem lekarzy spowodowanym przez same władze poprzez niedofinansowanie służby zdrowia. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej, w Polsce brakuje 68 tys. lekarzy, w liczbie lekarzy na 1000 mieszkańców jesteśmy na końcu w Europie.
30 października 2019 został o to zapytany Aleksander Łukaszenko podczas odwiedzin Republikańskiego Naukowo-Praktycznego Centrum Onkologii i Medycznej Radiologii im. Mikołaja Mikołajewicza Aleksandrowa w Leśnym. W odpowiedzi Aleksander Łukaszenko stwierdził, że władze Białorusi podejmują i będą podejmować stosowne kroki dla zatrzymania emigracji zarobkowej lekarzy, podnosząc zarobki oraz przydzielając tanie mieszkania, wskazując właśnie na nowe mieszkania obok. Wynagrodzenie pracowników służby zdrowia na Białorusi w ostatnim czasie istotnie wzrosło, we wrześniu 2019 wzrost ten wyniósł średnio 11,2%. Był to największy wzrost pośród całej sfery budżetowej, po oświacie i wychowaniu (średni wzrost 8,9%).
W nawiązaniu do planów Polski powiedział, że wielu stawia ten kraj jako przykład dla Białorusi, nie tylko opozycja.
— Jeżeli kraj tak się rozwija, czemu przyglądają się na specjalistów z tej „dyktatury”, Białorusi? Wy dobrze się rozwijacie – proszę, karmcie waszych lekarzy, pozwólcie im leczyć waszych ludzi. Nie, chcą, żeby białoruscy [leczyli – red.]. — powiedział cytowany przez Białoruską Agencję Telegraficzną (BiełTA).