Za tydzień odbędą się wybory na prezydenta Polski. Zachęcamy, aby w trosce zdrowie własne i innych, nie uczestniczyć w nich. Bezpieczny udział w wyborach w obecnej sytuacji epidemiologicznej nie jest możliwy. Do tego i tak nie ma sensownych ubiegających się.
Codziennie wykrywanych jest kilkaset osób chorych na chorobę koronawirusową CoViD-19 wywoływaną przez koronawirusa zespołu ostrej niewydolności oddechowej SARS-CoV-2. Większość choruje bezobjawowo, nieświadomie rozsiewając wirusa. Codziennie umiera kilkadziesiąt osób. Białopolskie władze przez swoją nieudolność są dalekie od opanowania epidemii. Wykrywane są kolejne „ogniska” w zakładach pracy, raz po raz słychać o przypadkach zarażeń w przedszkolach, kościołach, na weselach i innych miejscach. Nie trzeba być epidemiologiem, aby przewidzieć że zdarzy się to także podczas wyborów. Wyborów w tym czasie nie powinno być, już dawno powinien być wprowadzony stan klęski żywiołowej lub stan wyjątkowy.
Wobec powyższego, nie ma bezpiecznej możliwości spełnienia obywatelskiego obowiązku udziału w wyborach. Dbałość o zdrowie jest ważniejszym obywatelskim obowiązkiem.
Nawet jeśli byłaby taka możliwość, to i tak nie ma sensownych ubiegających się, na których można by było zagłosować. Trzeba by było głosować przeciwko wszystkim.
Środowiska zbliżone do lewicy kierują się ku głosowaniu na jednego z dwóch ubiegających się, określanych mianem lewicowych: Robert Zdzisławowicz Biedroń, Waldemar Włodzimierz Ryszardowicz Witkowski.
Robert Biedroń jest liberałem. Chciał koalicji z Platformą Obywatelską. Zaprosił Leszka Balcerowicza do doradztwa przy rządzeniu Słupskiem. Stwierdził, że jest dumny z członkostwa Polski w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Stwierdził, że będzie stawał w obronie wszystkich zapisów obecnej Konstytucji, czyli także tych sankcjonujących dotychczasowy neoliberalny ustrój z gospodarką rynkową. Do tego jest antykomunistą, twierdząc że „komuniści niszczyli jego kraj”.
Waldemar Włodzimierz Ryszardowicz Witkowski jest bardziej socjaldemokratą, jest nawet bardziej lewicowy w niektórych sprawach od Biedronia. Niemniej w dalszym ciągu jest daleki od minimalnych wymagań, jakie powinniśmy stawiać ubiegającemu się. Chce dbać o przedsiębiorczość. Jest zwolennikiem pogłębienia członkostwa Polski w Unii Europejskiej i wprowadzeniem euro. Opowiada się za czasową obniżką podatków i składek w czasie epidemii. Chce zniesienia ustalonego wieku emerytalnego. Chce utrzymania zwolnienia podatkowego dla najmłodszych i nie chce zmian w opodatkowaniu najbogatszych. Chce zniesienia 13. emerytury. Do tego jest milionerem, posiadającym duży majątek, a przez to nie będzie właściwie rozumiał osób ubogich i wykluczonych. Jego stronnictwo, Unia Pracy, będąc u władzy w koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej prowadziło liberalną politykę i utrwalało kapitalizm w Polsce.
Co do możliwej drugiej tury głosowania, jest mało prawdopodobne aby przez kolejne dwa tygodnie nieudolne białopolskie władze sprowadziły epidemię koronawirusa do bezpiecznego poziomu. Wobec tego w drugiej turze także nie należy brać udziału.
W razie jeśli dotychczasowy prezydent przeszedłby do drugiej tury, niektóre osoby w środowiskach lewicowych w drugiej turze są skłonne poprzeć przeciwko niemu kogokolwiek. Nie jest to właściwe stanowisko. Nie głosuje się „przeciwko komuś”, tylko „za kimś”. Nie można przeciwko jednemu liberałowi głosować na innego liberała, bo to niczego nie poprawia i oddala nas od zmiany ustroju, a osiągane korzyści są pozorne.
Podsumowując, w pierwszej i możliwej drugiej turze nie bierzmy udziały w wyborach.
Codziennie wykrywanych jest kilkaset osób chorych na chorobę koronawirusową CoViD-19 wywoływaną przez koronawirusa zespołu ostrej niewydolności oddechowej SARS-CoV-2. Większość choruje bezobjawowo, nieświadomie rozsiewając wirusa. Codziennie umiera kilkadziesiąt osób. Białopolskie władze przez swoją nieudolność są dalekie od opanowania epidemii. Wykrywane są kolejne „ogniska” w zakładach pracy, raz po raz słychać o przypadkach zarażeń w przedszkolach, kościołach, na weselach i innych miejscach. Nie trzeba być epidemiologiem, aby przewidzieć że zdarzy się to także podczas wyborów. Wyborów w tym czasie nie powinno być, już dawno powinien być wprowadzony stan klęski żywiołowej lub stan wyjątkowy.
Wobec powyższego, nie ma bezpiecznej możliwości spełnienia obywatelskiego obowiązku udziału w wyborach. Dbałość o zdrowie jest ważniejszym obywatelskim obowiązkiem.
Nawet jeśli byłaby taka możliwość, to i tak nie ma sensownych ubiegających się, na których można by było zagłosować. Trzeba by było głosować przeciwko wszystkim.
Środowiska zbliżone do lewicy kierują się ku głosowaniu na jednego z dwóch ubiegających się, określanych mianem lewicowych: Robert Zdzisławowicz Biedroń, Waldemar Włodzimierz Ryszardowicz Witkowski.
Robert Biedroń jest liberałem. Chciał koalicji z Platformą Obywatelską. Zaprosił Leszka Balcerowicza do doradztwa przy rządzeniu Słupskiem. Stwierdził, że jest dumny z członkostwa Polski w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Stwierdził, że będzie stawał w obronie wszystkich zapisów obecnej Konstytucji, czyli także tych sankcjonujących dotychczasowy neoliberalny ustrój z gospodarką rynkową. Do tego jest antykomunistą, twierdząc że „komuniści niszczyli jego kraj”.
Waldemar Włodzimierz Ryszardowicz Witkowski jest bardziej socjaldemokratą, jest nawet bardziej lewicowy w niektórych sprawach od Biedronia. Niemniej w dalszym ciągu jest daleki od minimalnych wymagań, jakie powinniśmy stawiać ubiegającemu się. Chce dbać o przedsiębiorczość. Jest zwolennikiem pogłębienia członkostwa Polski w Unii Europejskiej i wprowadzeniem euro. Opowiada się za czasową obniżką podatków i składek w czasie epidemii. Chce zniesienia ustalonego wieku emerytalnego. Chce utrzymania zwolnienia podatkowego dla najmłodszych i nie chce zmian w opodatkowaniu najbogatszych. Chce zniesienia 13. emerytury. Do tego jest milionerem, posiadającym duży majątek, a przez to nie będzie właściwie rozumiał osób ubogich i wykluczonych. Jego stronnictwo, Unia Pracy, będąc u władzy w koalicji z Sojuszem Lewicy Demokratycznej prowadziło liberalną politykę i utrwalało kapitalizm w Polsce.
Co do możliwej drugiej tury głosowania, jest mało prawdopodobne aby przez kolejne dwa tygodnie nieudolne białopolskie władze sprowadziły epidemię koronawirusa do bezpiecznego poziomu. Wobec tego w drugiej turze także nie należy brać udziału.
W razie jeśli dotychczasowy prezydent przeszedłby do drugiej tury, niektóre osoby w środowiskach lewicowych w drugiej turze są skłonne poprzeć przeciwko niemu kogokolwiek. Nie jest to właściwe stanowisko. Nie głosuje się „przeciwko komuś”, tylko „za kimś”. Nie można przeciwko jednemu liberałowi głosować na innego liberała, bo to niczego nie poprawia i oddala nas od zmiany ustroju, a osiągane korzyści są pozorne.
Podsumowując, w pierwszej i możliwej drugiej turze nie bierzmy udziały w wyborach.