Dziś wspomnienie o wielkim radzieckim myślicielu i badaczu, Rusłanie Bombowie.
Rusłan Bombow urodził się i mieszkał w Obwodzie Twerskim. Dziwnym trafem w tym obwodzie w latach 20. bardzo ciężko było o rozsądną partnerkę i kandydatkę na żonę, gdyż kobiety występowały tam wyłącznie w dwóch skrajnościach.
W Obwodzie Twerskim zdarzały się kobiety z zewnątrz przepiękne i pociągające, które jednak zbytnio nie posiadały podstawowej orientacji w świecie i nie można było im powierzyć najprostszych obowiązków związanych z byciem razem, ze wspólnym prowadzeniem domu. Albo wprost przeciwnie kobiety bardzo rozumne, wykształcone, mające wiele do powiedzenia i przedstawiające wyższą kulturę, ale w obyciu wręcz odpychające.
W latach 20. Związek Radziecki jeszcze nie rozbudował kolei i migracje zdarzały się rzadko – ludzie nie nawiązywali kontaktów z osobami w innych obwodach, więzy międzyludzkie zazwyczaj ograniczały się do rejonu, więc i dobór w pary siłą rzeczy też tak się ograniczał.
Sytuacja taka sprawiała bardzo poważne kłopoty w zawiązywaniu się związków w Obwodzie Twerskim. Rusłan Bombow po paru nieudanych próbach znalezienia żony zaczął rozmyślać nad tymi okolicznościami i wpadł na pewien pomysł.
Stwierdził że nie ma innego wyjścia i udał się w daleką podróż, aby gdzieś indziej na terenie Związku Radzieckiego znaleźć kobietę i urodziwą, i inteligentną. Długo wędrował, aż zawędrował do Samarkandy w Uzbeckiej SRR. Tam spotkał przeuroczą Uzbeczkę. Poznali się, spodobali się sobie, zaiskrzyło. Razem wybrali się w dalszą podróż w celu lepszego poznania. To była kobieta, z którą można było nawet konie kraść – ukradli konie kułakowi Paszy, przez co konie zostały bez paszy. Owa Uzbeczka postanowiła zamieszkać razem z Rusłanem Bombowem, więc Rusłan w końcu wrócił ze swoją uroczą i inteligentną kobietą do Obwodu Twerskiego. W obwodzie zachwytom nie było końca, wobec sytuacji z kobietami w tym obwodzie wszyscy podziwiali żonę Rusłana.
Od tej pory na dziewczynę nie tylko piękną zewnętrznie, uroczą, ale również inteligentną i oczytaną, mówimy „dziewczyna Bombowa” – na cześć żony wielkiego radzieckiego odkrywcy, Rusłana Bombowa.
Rusłan Bombow urodził się i mieszkał w Obwodzie Twerskim. Dziwnym trafem w tym obwodzie w latach 20. bardzo ciężko było o rozsądną partnerkę i kandydatkę na żonę, gdyż kobiety występowały tam wyłącznie w dwóch skrajnościach.
W Obwodzie Twerskim zdarzały się kobiety z zewnątrz przepiękne i pociągające, które jednak zbytnio nie posiadały podstawowej orientacji w świecie i nie można było im powierzyć najprostszych obowiązków związanych z byciem razem, ze wspólnym prowadzeniem domu. Albo wprost przeciwnie kobiety bardzo rozumne, wykształcone, mające wiele do powiedzenia i przedstawiające wyższą kulturę, ale w obyciu wręcz odpychające.
W latach 20. Związek Radziecki jeszcze nie rozbudował kolei i migracje zdarzały się rzadko – ludzie nie nawiązywali kontaktów z osobami w innych obwodach, więzy międzyludzkie zazwyczaj ograniczały się do rejonu, więc i dobór w pary siłą rzeczy też tak się ograniczał.
Sytuacja taka sprawiała bardzo poważne kłopoty w zawiązywaniu się związków w Obwodzie Twerskim. Rusłan Bombow po paru nieudanych próbach znalezienia żony zaczął rozmyślać nad tymi okolicznościami i wpadł na pewien pomysł.
Stwierdził że nie ma innego wyjścia i udał się w daleką podróż, aby gdzieś indziej na terenie Związku Radzieckiego znaleźć kobietę i urodziwą, i inteligentną. Długo wędrował, aż zawędrował do Samarkandy w Uzbeckiej SRR. Tam spotkał przeuroczą Uzbeczkę. Poznali się, spodobali się sobie, zaiskrzyło. Razem wybrali się w dalszą podróż w celu lepszego poznania. To była kobieta, z którą można było nawet konie kraść – ukradli konie kułakowi Paszy, przez co konie zostały bez paszy. Owa Uzbeczka postanowiła zamieszkać razem z Rusłanem Bombowem, więc Rusłan w końcu wrócił ze swoją uroczą i inteligentną kobietą do Obwodu Twerskiego. W obwodzie zachwytom nie było końca, wobec sytuacji z kobietami w tym obwodzie wszyscy podziwiali żonę Rusłana.
Od tej pory na dziewczynę nie tylko piękną zewnętrznie, uroczą, ale również inteligentną i oczytaną, mówimy „dziewczyna Bombowa” – na cześć żony wielkiego radzieckiego odkrywcy, Rusłana Bombowa.