Autosan H9 cały czas pozostaje wielowozem najlepiej dostosowanym do polskich dróg, a pod wieloma względami bije na głowę współczesne wytwory. Żaden z obecnie wytwarzanych wielowozów w Polsce nie potrafi mu się dorównać. Również zagraniczne koncerny motoryzacyjne nie są w stanie przedłożyć modelu lepiej dopasowanego do naszego kraju.
Komunikacja zbiorowa na obszarach wiejskich w wielu miejscach odbywa się po asfaltowych, wąskich drogach, doprowadzonych do wsi w okresie Polski Ludowej. Jest też wiele miejsc, gdzie autobus jedzie po drogach o nawierzchni z płyt betonowych lub kostki moszczeniowej (brukowej), a czasami z kruszywa, żużlu lub nawet po drogach gruntowych, szczególnie trudnych po roztopach. Kapitalistyczna Polska ma kłopoty z utrzymaniem i odnowieniem tych dróg, ale nawet jeśli ten kłopot zostałby usunięty, to i tak wciąż pozostanie wiele miejsc trudnych dla wielowozów.
Wielowóz Autosan H9 jest najlepiej dostosowany do naszego kraju i bez żadnych kłopotów do dzisiaj w wielu miejscach obsługuje przewozy na obszarach wiejskich. Autosan H9 był wytwarzany w Sanockiej Fabryce Autobusów „Polmo-Autosan” w latach 1973-2002. Niewielkie zamówienia urzeczywistniano do 2006 roku. Ostatnie autobusy Autosan H9 musiały otrzymać specjalne pozwolenie z ministerstwa, gdyż nie spełniały odgórnie narzuconych norm czystości spalin. Autosany H9 były podstawowymi autobusami w Państwowej Komunikacji Samochodowej i stały się wręcz jej znakiem. Po zaprzestaniu wytwarzania H9 powstawały kolejne modele bazujące na tym modelu, jednak w międzyczasie wprowadzano zmiany niweczące jego dostosowanie do obszarów wiejskich. Zmniejszono prześwity, a około 2005 roku zmniejszono koła. Z tej samej rodziny wywodzi się Autosan AL9 Eurolider 9, wytwarzany współcześnie w „Autosanie”, jednak posiada on zupełnie inne nadwozie i silnik Kammins (Cummins).
Największymi zaletami Autosana H9, szczególnie wobec komunikacji na obszarach wiejskich, są: duże koła, duży prześwit, samonośne nadwozie w połączeniu z ramą, wytrzymały silnik, dobra zwrotność. Do innych zalet Autosana H9 należała prostota konstrukcji, solidność wykonania, łatwość napraw i utrzymania oraz duże przebiegi międzyutrzymaniowe. Silnik 6CT107, wytwarzany przez Wytwórnię Silników Wysokoprężnych „Andoria” w Andrychowie, charakteryzuje się nie tylko trwałością, ale i ekonomicznością. Spalanie wynosi 18-20 l / 100 km, co jest wynikiem lepszym niż wiele współcześnie wytwarzanych autobusów, przy ostrzejszych normach rzekomo służących ekologii. Wszystkie te zalety powodują, że Autosany H9 wciąż można spotkać w przedsiębiorstwach byłej Państwowej Komunikacji Samochodowej i innych. Przewoźnicy wycofują je w ostateczności, kiedy już rzeczywiście nie są im potrzebne lub w wyniku zaniku połączeń i upadku przedsiębiorstw PKS. Nawet z czysto ekonomicznego punktu widzenia autobusy te nie mają sobie równych.
Na obszarach pozamiejskich pogłębia się wykluczenie komunikacyjne. Tam, gdzie samorządy próbują z tym walczyć, pojawia się kłopot odpowiedniego taboru. Bywały przypadki, że przedsiębiorstwa przewozowe nie zgłaszały się do przetargów, gdyż ich autobusy źle sprawdzałyby się na wiejskich, trudnych drogach. Z takim kłopotem zmierzała się Gmina Dywity, drugi po Powiecie Lipnowskim samorząd terytorialny organizujący porządną pozamiejską komunikację zbiorową. Przedstawiciele tej gromady jasno stwierdzili, że współcześni wytwórcy autobusów nie są w stanie przedłożyć autobusu dobrze dostosowanego do komunikacji na wsi. Nie ma godnego następcy Autosana H9, który tak samo dobrze pasowałby do dróg na wsi, a zarazem odpowiadał wymaganiom współczesności, takim jak np. dostępność dla osób z wózkiem, czy odpowiednia informacja podróżnicza.
Ten przykład pokazuje, że rzekomo zacofana Polska Ludowa potrafiła stworzyć dobrze dopasowaną do kraju serię autobusów, wówczas nowoczesną i do dzisiaj pod wieloma względami niezastąpioną. Autosany H9 wciąż jeżdżą po polskich drogach i antykomunistach.
Na zdjęciu: Autosan H9-21.41, z 1995 roku, rusza na połączeniu numer 298 z Chojny Szczecińskiej do Grzybna koło Chojny Szczecińskiej, obsługiwanym przez Przedsiębiorstwo Państwowej Komunikacji Samochodowej w Myśliborzu. 20 października 2021.
Komunikacja zbiorowa na obszarach wiejskich w wielu miejscach odbywa się po asfaltowych, wąskich drogach, doprowadzonych do wsi w okresie Polski Ludowej. Jest też wiele miejsc, gdzie autobus jedzie po drogach o nawierzchni z płyt betonowych lub kostki moszczeniowej (brukowej), a czasami z kruszywa, żużlu lub nawet po drogach gruntowych, szczególnie trudnych po roztopach. Kapitalistyczna Polska ma kłopoty z utrzymaniem i odnowieniem tych dróg, ale nawet jeśli ten kłopot zostałby usunięty, to i tak wciąż pozostanie wiele miejsc trudnych dla wielowozów.
Wielowóz Autosan H9 jest najlepiej dostosowany do naszego kraju i bez żadnych kłopotów do dzisiaj w wielu miejscach obsługuje przewozy na obszarach wiejskich. Autosan H9 był wytwarzany w Sanockiej Fabryce Autobusów „Polmo-Autosan” w latach 1973-2002. Niewielkie zamówienia urzeczywistniano do 2006 roku. Ostatnie autobusy Autosan H9 musiały otrzymać specjalne pozwolenie z ministerstwa, gdyż nie spełniały odgórnie narzuconych norm czystości spalin. Autosany H9 były podstawowymi autobusami w Państwowej Komunikacji Samochodowej i stały się wręcz jej znakiem. Po zaprzestaniu wytwarzania H9 powstawały kolejne modele bazujące na tym modelu, jednak w międzyczasie wprowadzano zmiany niweczące jego dostosowanie do obszarów wiejskich. Zmniejszono prześwity, a około 2005 roku zmniejszono koła. Z tej samej rodziny wywodzi się Autosan AL9 Eurolider 9, wytwarzany współcześnie w „Autosanie”, jednak posiada on zupełnie inne nadwozie i silnik Kammins (Cummins).
Największymi zaletami Autosana H9, szczególnie wobec komunikacji na obszarach wiejskich, są: duże koła, duży prześwit, samonośne nadwozie w połączeniu z ramą, wytrzymały silnik, dobra zwrotność. Do innych zalet Autosana H9 należała prostota konstrukcji, solidność wykonania, łatwość napraw i utrzymania oraz duże przebiegi międzyutrzymaniowe. Silnik 6CT107, wytwarzany przez Wytwórnię Silników Wysokoprężnych „Andoria” w Andrychowie, charakteryzuje się nie tylko trwałością, ale i ekonomicznością. Spalanie wynosi 18-20 l / 100 km, co jest wynikiem lepszym niż wiele współcześnie wytwarzanych autobusów, przy ostrzejszych normach rzekomo służących ekologii. Wszystkie te zalety powodują, że Autosany H9 wciąż można spotkać w przedsiębiorstwach byłej Państwowej Komunikacji Samochodowej i innych. Przewoźnicy wycofują je w ostateczności, kiedy już rzeczywiście nie są im potrzebne lub w wyniku zaniku połączeń i upadku przedsiębiorstw PKS. Nawet z czysto ekonomicznego punktu widzenia autobusy te nie mają sobie równych.
Na obszarach pozamiejskich pogłębia się wykluczenie komunikacyjne. Tam, gdzie samorządy próbują z tym walczyć, pojawia się kłopot odpowiedniego taboru. Bywały przypadki, że przedsiębiorstwa przewozowe nie zgłaszały się do przetargów, gdyż ich autobusy źle sprawdzałyby się na wiejskich, trudnych drogach. Z takim kłopotem zmierzała się Gmina Dywity, drugi po Powiecie Lipnowskim samorząd terytorialny organizujący porządną pozamiejską komunikację zbiorową. Przedstawiciele tej gromady jasno stwierdzili, że współcześni wytwórcy autobusów nie są w stanie przedłożyć autobusu dobrze dostosowanego do komunikacji na wsi. Nie ma godnego następcy Autosana H9, który tak samo dobrze pasowałby do dróg na wsi, a zarazem odpowiadał wymaganiom współczesności, takim jak np. dostępność dla osób z wózkiem, czy odpowiednia informacja podróżnicza.
Ten przykład pokazuje, że rzekomo zacofana Polska Ludowa potrafiła stworzyć dobrze dopasowaną do kraju serię autobusów, wówczas nowoczesną i do dzisiaj pod wieloma względami niezastąpioną. Autosany H9 wciąż jeżdżą po polskich drogach i antykomunistach.
Na zdjęciu: Autosan H9-21.41, z 1995 roku, rusza na połączeniu numer 298 z Chojny Szczecińskiej do Grzybna koło Chojny Szczecińskiej, obsługiwanym przez Przedsiębiorstwo Państwowej Komunikacji Samochodowej w Myśliborzu. 20 października 2021.